poniedziałek, 12 listopada 2012

Wagary i lody :D

   Dziś nastąpił ten dzień, w którym ukazało się nasze zdemoralizowanie. Mimo, że zawsze chętnie (HAHAHAHAHAHAHAHAHSJCLABSVAHBIOAIR) uczęszczamy do szkoły- jak na grzecznie dziewczynki przystało, tego poranka postanowiłyśmy olać tę jakże ważną instytucję, która  wcaaaaaale nie dręczy ludzi i wyruszyłyśmy na podbicie Maca. Mamy nadzieję, że nikt nas nie widział, hehehe xd Nawcinałyśmy się lodów, zrobiłyśmy ok. 3 km na pieszo, żeby dostać się na przystanek, który mógł być znacznie bliżej, spędziłyśmy u mnie (czyt. u Darii) 2h na zrobienie plakatu NA RELIGIĘ- nasz ukochany, ulubiony, najlepszy na świecie przedmiot, a teraz piszemy i bawimy się jakże wspaniale przy hitach lat 80. :D Tyle wygrać.
 
   Jak wcześniej podkreślałyśmy, że w najbliższym czasie napiszemy coś o ciuchach, tak postanowiłyśmy wywiązać się z obietnicy. Jako, że ja (Daria), zawiedziona faktem, że nie poszłam na połowinki, na których Monika była, wybrałam się w sobotę na małe zakupy- żeby poprawić sobie humor. I nawet się udało, bo w galerii natrafiłam na promocje i to całkiem atrakcyjne! W Croppie kupując jedną rzecz, drugą możecie kupić za pół ceny. Pod spodem zdjęcia zdobyczy :D




Pozdrówka, buziaki xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz